Na talerzu widać, jak ciekawa potrafi być historia

Posłuchaj tekstu tego wpisu w wersji czytanej

Sobotni wieczór w Miejskiej Bibliotece Publicznej upłynął niezwykle smakowicie. Tego dnia odbyło się spotkanie z twórcą książki „Smaki Pomorza”, Jarosławem Mykowskim. Autor opowiadał m.in. o kulturze jedzenia w różnych regionach Pomorza, ewolucji tej kuchni na przestrzeni dziejów oraz najciekawszych potrawach z Kaszub, Kociewia, Żuław i Powiśla. Z gościem rozmawiał dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej, Krzysztof Korda.

Spotkanie rozpoczęło się laudacją profesora Cezarego Obrachta-Prondzyńskiego na temat książki „Smaki Pomorza”. Pan profesor zwrócił uwagę na to, że nie jest to typowa książka kucharska i znacznie różni się od innych publikacji z tego gatunku. Poza przepisami na dania regionalne, znaleźć w niej można barwne opowieści na temat kultury jedzenia, obyczajów i reguł związanych z przygotowywaniem i spożywaniem posiłków, jakie wytworzyły się przez wieki na Pomorzu. To fantastyczna opowieść nie tylko o kuchni, ale przede wszystkim o kulturze, historii i ludziach, którzy tę kuchnię tworzą.

Po wstępie profesora Obrachta-Prondzyńskiego odbyła się rozmowa z samym autorem książki „Smaki Pomorza”, Jarosławem Mykowskim. Twórca opowiedział najpierw o kulisach pracy nad tą publikacją. Inspiracją do jej powstania były smaki z dzieciństwa spędzonego na Kociewiu, we wsi Kulice, o których po latach przypomniał sobie pisarz. Gęsina i zupa parzybroda przyrządzane przez babcię stały się początkiem fascynacji kuchnią Pomorza.

Bardzo pracochłonne okazało się poszukiwanie i gromadzenie przepisów zawartych w książce. Wiele receptur pochodzi ze starych książek kucharskich, np. z książki kucharskiej z XVIII wieku napisanej przez Marie Rosnack. Inne zostały pozyskane w trakcie spotkań i rozmów ze współczesnymi mistrzami kuchni, którzy zainteresowali się kuchnią regionalną i praktykują ją obecnie.

Śledząc dzieje Pomorza można zauważyć, jaki istotny wpływ na historię, kulturę i obyczaje miał napływ obcej ludności, np. Niemców, Żydów czy menonitów. Wielokulturowość pomorskiej ziemi sprawia, że mówimy o „smakach”, a kuchnia każdego regionu wyróżnia się czymś innym. Począwszy od kaszubskiego śledzia, poprzez flądrę i dorsza – symbole Gdańska, na klopsach królewieckich z Żuław kończąc. „Na talerzu widać, jak ciekawa potrafi być historia” – pisze w swojej książce Jarosław Mykowski.

W trakcie rozmowy nie zabrakło również wielu ciekawostek kulinarnych. Ci, którzy śledzili spotkanie, mogli dowiedzieć się, na czym polegało „podkuwanie gęsi” i dlaczego to praktykowano, skąd wzięła się nazwa „gołąbki”, którą określamy popularną potrawę z mięsa owijanego kapustą oraz co tak naprawdę działo się w słynnym Dworze Artusa w Gdańsku.

Książka „Smaki Pomorza” już wkrótce będzie dostępna w tczewskich księgarniach. Chętnych, którzy chcieliby kupić publikację już dziś, zapraszamy do filii Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Kościuszki, gdzie można ją nabyć w cenie 50 zł.

Spotkanie autorskie z Jarosławem Mykowskim odbyło się w ramach projektu „Czytelniczy Rejs”, który został dofinansowany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ze środków z Funduszu Promocji Kultury.